Ale nic tak nie cieszy, jak danie nowego życia przedmiotom, które na pierwszy rzut oka wydają się bezużyteczne, brzydkie, brudne, nijakie... Takim, które sporo już przeszły.
Miseczki, o których będzie tutaj mowa, swoją pierwszą młodość miały już dawno za sobą kiedy do mnie trafiły. Były drewniane i solidne i na tym można zakończyć listę ich zalet :)
Sporo czasu zajęło mi oczyszczanie ich z lakieru, którego sporo jeszcze miały na sobie. Ale ostatecznie się udało :)
Miseczki zostały pobielone, spatynowane, ozdobione grafikami ściągniętymi z http://thegraphicsfairy.com/ i polakierowane.
Ja z efektu jestem zadowolona :)
A Wam jak się podoba?
Miseczka nr 1 - największa
Miseczka nr 2 - średnia
Miseczka nr 3 - średnia
Miseczka nr 4 - najmniejsza
Do kompletu miseczek powstała misa na owoce ( również z odzysku).
Tutaj szlifowanie papierem ścierny, to była prawdziwa masakra :)
Misa jest pobielona, spatynowana i polakierowana.
Agata - Truskawkownia
miseczki takie w moim stylu:)pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuń:) Taki klimat w mojej kuchni panuje :)
Usuń