Kocham kawę. Czarną, bez cukru :)
Pierwszy serwetnik dostał więc ubranko kawowe. I został ze mną :)
Na jednym serwetniku się oczywiście nie skończyło.
Po pewnym czasie powstały kolejne. Te jednak już nie dla mnie. Trafiły w dobre ręce :)
Serwetnik kawowy nr 2
Serwetnik klimtowy
Przynajmniej jednego Klimta w życiu trzeba popełnić ;)
Serwetnik biało-niebieski
Pozdrawiam serdecznie!
Agata - Truskawkownia
jakie piękne kawowe są najlepsze:))
OdpowiedzUsuń