Z jednej strony cieszy mnie, że zima poszła już sobie (jakoś za nią nie przepadam), a z drugiej... Myślę sobie, że może gdyby jednak była, to dzieci mniej by chorowały. Sama nie wiem... Ale jakoś kiepski dość mamy początek roku pod względem zdrowia. I teraz też dzieciaki dopadł wirus i siedzą w domu. Kaszle, leki, inhalacje, kłótnie i szaleństwa. Oby szybko im przeszło....
Pomimo tych niezbyt sprzyjających okoliczności przyrody, staram się coś robić. Ale nie jest to proste, oj nie jest...
Postanowiłam odmienić dwa taborety, które od jakiegoś czasu czekały w szafie na swoją kolej :)
Dziś pokażę Wam, jak wyglądały zanim przystąpiłam do pracy.
Jeden większy, drugi mniejszy. Zdecydowanie potrzebowały metamorfozy :)
Jej efekty pokażę wkrótce.
Ciekawe, jaki Wy mielibyście pomysł na odmianę tych stołeczków?
Pozdrawiam i zabieram się do pracy!
Agata
Przypominam, że moje prace można już kupić w sklepie Magia Tworzenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz