Witajcie,
Natłok spraw powoduje, że nie pojawiam się tu zbyt często.
Zaległości w prezentowaniu tego, co wytworzyły moje ręce narastają niemiłosiernie.... Ech...
Malowałam tam jedną z sal, a dokładnie jej część.
W sali było już namalowanych kilka zwierzątek (motylek, żaba, pszczoła). Musiałam więc wymyślić coś, co tematycznie wpasuje się w całość. Do zapełnienia miałam jedną całą (prawie całą - na ścianie zawieszona była tablica) i kawałek drugiej ściany.
Oto, co powstało:
Pozdrawiam i życzę kolorowych snów!
Jeśli ktoś z Warszawy lub okolic chciałby wzbogacić wnętrze swojego mieszkania jakimś malunkiem, zapraszam do kontaktu :)
Agata
Wesoło, optymistycznie, ciepło :-) Ślicznie! Podziwiam talent!
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuń